Dolny Śląsk słynie ze swoich zamków i pałaców, które rocznie odwiedzają tysiące turystów. Najłatwiej znaleźć jednak informacje na temat tych najpopularniejszych, dobrze wypromowanych, posiadających fanpage’e na Facebooku i puszczane w telewizji. Jednak Dolny Śląsk to nie tylko Zamek Książ (o którym informacje także znajdziecie poniżej), ale także masa mniejszych pałaców i zamków, które także potrafią zachwycić. W związku z tym, że odwiedziłam ostatnio sporo z nich, postanowiłam stworzyć ich listę, która może będzie pomocna przy planowanych przez Was jednodniowych (a może i dłuższych) wypadach. Myślę, że z czasem, znajdziecie tutaj coraz więcej propozycji! Zapraszam!
Zamek Księcia Henryka
Zamek Księcia Henryka (niem. Heinrichsburg), nazywany jest także Zamkiem w Staniszowie lub Zamkiem w Marczycach. Wynika to z jego położenia na skraju obu miejscowości. Formalnie leży jednak w Staniszowie, na wzgórzu Grodna (506 m. n.p.m.).
Budowę zamku (początkowo samej 15 metrowej wieży) rozpoczęto w 1806 r. z inicjatywy Henryka von Reuss – to właśnie od imienia fundatora pochodzi nazwa obiektu. Ukończono go dopiero 12 lat później. W 1841 r. dobudowano resztę zameczku, z pawilonem myśliwskim w stylu rycerskim i belwederem w kształcie zamkowego stołpu, który zwieńczono krenelażem. Pierwotnie pełnił rolę domku myśliwskiego. Na starych rycinach i grafikach widoczna jest także drewniana kapliczka stojąca na uboczu, nie wiadomo o niej jednak nic więcej. Jeszcze przed rokiem 1939 zamek został opuszczony i stopniowo popadał w ruinę. W XXI w. zamek został przekazany w rękę prywatne, a w latach 2015-2016 został wyremontowany. Utworzono także Fundację Zamku Księcia Henryka, która organizuje różne wydarzenia kulturalne i pełni opiekę nad budowlą. Dodatkowo, w 2018 r., obiekt został Pomnikiem Historii w (status nadawany przez Prezydenta RP).
Więcej informacji na temat Zamku Księcia Henryka znajdziecie w osobnym wpisie: Dolny Śląsk zachwyca! Zamek Księcia Henryka
Zamek Karpniki
Prawdopodobnie pierwszy zamek wzniesiono w Karpnikach w XV wieku i miał tego dokonać rycerz Czirn. W tym czasie składał się on z budynku mieszkalnego oraz cylindrycznej wieży. Przez późniejsze lata tutejszy zamek często zmieniał swoich właścicieli aż w końcu trafił w ręce kanclerza księstwa świdnicko-jaworskiego Hansa Schoffa-Gotschego. Jego syn przeprowadził pewne prace rozbudowujące budowlę, która znajdowała się już wtedy na sztucznej wyspie otoczonej fosą. Schoffa-Gotschowie nie byli jednak długo właścicielami Karpników, które odsprzedano Melchiorowi Friedrichowi baronowi von Kanitz und Talewitz w 1580 roku. Ten rozpoczął kolejną przebudowę zamku, tym razem w stylu renesansowym.
W XVII i XVIII stuleciu budowla przechodziła z rąk do rąk, ciężko wręcz wymienić wszystkich właścicieli. Warto jednak wspomnieć o najpotężniejszym z nich, a był nim książę Wilhelm von Hohenzollern. To właśnie on przyczynił się do dzisiejszego wyglądu zamku, który postanowił wyremontować w stylu neogotyku angielskiego. Prace rozpoczęto od utworzenia ogrodu angielskiego. W zamku zaczęto także urządzać muzeum, które było udostępniane dla wybranej publiczności. Można tu było zobaczyć między innymi rzeźby, zbiory klejnotów, broń, witraże a na pierwszym piętrze prezentowano zbiory rękopiśmienne.
W czasie II wojny światowej w Karpnikach utworzono składnicę muzealną, w której skład wchodziły drogocenne przedmioty zrabowane przez Hitlera. Po zakończeniu konfliktu zamek odremontowano w 1962 roku. Aktualnie znajduje się w rękach prywatnych, przeprowadzono prace renowacyjne, a w jego wnętrzach mieści się hotel i restauracja.



Pałac Wojanów i Pałac Łomnica
Pierwsze wzmianki o dobrach w Wojanowie pochodzą już z XIII w. Przez stulecia należały one do rodziny von Zeidlitz, choć przez pewien czas ich właścicielami byli np. Schaffgotschowie. Na początku XVII stulecia postawiono tu renesansowy dwór, który został niestety zniszczony przez Szwedów w czasie wojny 30-letniej. Odbudowano go w 1667 r., a dobra przez następne lata często zmieniały właścicieli. Niecałe sto lat później pałac przebudowano w stylu barokowym. Kolejne zmiany nastąpiły także w XIX stuleciu. W czasie II wojny światowej urządzono tu obóz dla robotników przymusowych, zaś po 1945 r. znajdował się tu PGR. Aktualnie zamek jest własnością prywatną, spłonął w 2002 r. – udało się go jednak zrekonstruować i dziś może cieszyć nasze oko. W budynkach pałacowych znajduje się hotel oraz restauracja.
O Pałacu Wojanów powstał osobny wpis, zapraszam: Zwiedzamy Dolny Śląsk – Pałac w Wojanowie
Pałac w Wojanowie Pałac w Wojanowie od strony parku
Zaledwie kilka kroków od Pałacu Wojanów znajduje się kolejny budynek, który warto zobaczyć w okolicy – Pałac Łomnica. Pierwsze wzmianki na temat tutejszych dóbr pochodzą z XV stulecia. W tym czasie ich właścicielami była rodzina von Zedlitz. Pałac w stylu wczesnobarokowym wzniesiono w drugiej połowie XVII wieku. Później był on jednak przebudowywany, np. w latach 20. XVIII stulecia. W latach 1838-1844 dokonano największych zmian w wyglądzie pałacu, a remontem kierował Albert Tollberg. Po II wojnie światowej budowla została przejęta przez państwo polskie i utworzono tu szkołę. Podobny los spotkał przynajmniej kilka zabytków tego typu na Dolnym Śląsku. Po 1977 roku pałac został jednak opuszczony i ulegał dewastacji. Dopiero w 1992 roku budowlę zakupiła spółka polsko-niemiecka, która rozpoczęła remont.
Poza samym Pałacem Łomnica warto podejść także do tzw. “Domu Wdowy”, który znajduje się zaraz obok. Został wzniesiony w latach 1803–1804 przez Christiana Gottfrieda Mentzla. W “Domu Wdowy” mieszkał najstarszy członek rodziny. Aktualnie mieści się tu hotel, kawiarnia i restauracja.


Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim
Najważniejszym zabytkiem Kamieńca Ząbkowickiego jest bez wątpienia Pałac Marianny Orańskiej. Przez lata trzymany w rękach prywatnego właściciela podupadał, czego efekty widać do dziś. Dopiero 2012 r. gminie udało się przejąć zamek i rozpoczęły się działania mające na celu uporządkowanie okolicznego terenu oraz wyremontowanie pałacu. Należy przyznać, że władze działają w dobrym kierunku, budowla wygląda już bardzo okazale z zewnętrz. Zresztą tego rodzaju architektura jest raczej ewenementem na terenach Śląska, co z pewnością przyciąga turystów. Udało się już także wyremontować kilka sal i dach, zabezpieczyć budowlę przed zawaleniem się. Co cieszy na renowację pałacu pozyskano ogromne środki nie tylko z Unii Europejskiej, ale także ministerstwa.

Pałac w Gorzanowie
Pałac w Gorzanowie to jedna z odkrytych niedawno przeze mnie perełek na Dolnym Śląsku! Pierwsza budowla pałacowa/zamkowa powstała w Gorzanowie już w średniowieczu; ulokowana była na północ od aktualnego pałacu. Uległa ona jednak zniszczeniu w czasie wojen husyckich, a pozostałości rozebrano w 1804 roku. Aktualny pałac, który teraz możemy oglądać w Gorzanowie zaczęto wznosić w 1573 roku. Pózniej rozbudowywano go w połowie XVII wieku aż osiągnął obecne rozmiary. Przebudową kierowali Wawrzyniec Nicelo i Andrei Carove. Kolejne prace były prowadzone w 1735 roku, a w 1900 odnowiono całość budowli, a przede wszystkim dekoracje zewnętrzne. Co warto podkreślić przez ponad 300 lat pałac znajdował się w rękach rodziny Herbersteinów. Po II wojnie światowej pałac stał się własnością państwa, a w latach 60. XX wieku zaczął podupadać. Później budowla przechodziła z rąk do rąk. Nie raz była okradana przez swoich właścicieli z najpiękniejszych mebli i dekoracji. Zdarzyło się nawet, że część z nich została wywieziona do antykwariatu w Wiedniu. Brak troski doprowadził w końcu do zawalenia się dachu. Sytuacja pałacu zmieniła się w 2012 r. kiedy utworzono Fundację Pałac Gorzanów, która stopniowo przeprowadza renowacje budynku. Jednym z dużych osiągnięć było ponowne uruchomienie zegara na wieży zamkowej w 2013 r. Aktualnie od 2012 r. w Gorzanowie bez przerwy trwają prace remontowe. Uważa się, że tamtejszy pałac jest jednym z najcenniejszych obiektów utrzymanych w stylu renesansu południowoniemieckiego w Polsce południowo-zachodniej.
Jeśli potrzebujesz więcej informacji na temat Pałacu w Gorzanowie i jego zwiedzania zapraszam do osobnego wpisu: Pałac w Gorzanowie – dolnośląska, ocalała perełka

Zamek Leśna Skała
Nie każdy z nas słyszał o Zamku w Szczytnej lub, jak kto woli, Zamku Leśna Skala. Ta górująca nad okolicą budowla od razu przyciąga wzrok już z okolicznej drogi przejazdowej. Jak to się stało, że taki zamek przez lata nie był udostępniony dla turystów i dopiero od 2020 roku można swobodnie spacerować po okolicznym parku?
Zamek powstał w latach 1831-1837 – jest więc stosunkowo nowy w porównaniu z większością budowli tego typu na Dolnym Śląsku. Fundatorem był hrabia Leopold von Hochberg. Po śmierci Hochberga otrzymała go jego córka, później miał wielu różnych właścicieli. Ostatecznie trafił do rąk Misjonarzy Dobrej Rodziny, którzy rozbudowali zamek i dobudowali kaplicę. Inicjatywy nie udało się jednak dokończyć ze względu na II wojnę światową. Po jej zakończeniu przeszedł na własność państwa polskiego. Przez ostatnie 70 lat obiekt należał do DPS-u i mieścił się tutaj ośrodek pomocy dla niepełnosprawnych intelektualnie mężczyzn. Aktualnie zamek powoli przygotowywany jest do zwiedzania, teraz można oglądać go z zewnątrz oraz wejść na dziedziniec, czasem można zobaczyć wnętrza. Obok znajduje się także trasa piesza oraz punkt widokowy na Góry Stołowe. Bez wątpienia jest to bardzo ciekawe miejsce, które warto zwiedzić w czasie wycieczki po Dolnym Śląsku!

PODOBA CI SIĘ WPIS? UWAŻASZ, ŻE TO CO ROBIĘ JEST POŻYTECZNE I CI POMAGA? MOŻESZ ZOSTAĆ MOIM PATRONEM, ABYM MOGŁA SKUTECZNIEJ ROZWIJAĆ SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ W INTERNECIE! WIĘCEJ INFORMACJI ZNAJDZIESZ W ZAKŁADCE PATRONITE ALBO POD LINKIEM: HTTPS://PATRONITE.PL/HISTRAVEL/DESCRIPTION
Pałac w Bożkowie
Pałac w Bożkowie to atrakcja raczej rzadko odwiedzana przez turystów, głównie z dwóch powodów. Po pierwsze obiekt nie jest udostępniony do zwiedzania (podobno niektórym udaje się wejść do środka jeśli trafi się na odpowiednią osobę we wsi…), a po drugie nie jest promowany w mediach społecznościowych czy po prostu w internecie. A to bardzo ciekawe i piękne miejsce. Pierwsza budowla stała już tutaj w XVI wieku. Obecny kształt pałac przybrał w latach 1787–1791 z inspiracji Aleksandra von Magnisa. W 1800 roku obok budowli, od strony północnej postanowiono stworzyć park z tarczami herbowymi i płytami nagrobnymi. Ostatnia przebudowa pałacu miała miejsce po pożarze w 1870 r., którą przeprowadził Wilhelm von Magnis. Po II wojnie światowej przeszedł na rzecz skarbu państwa, później przez wiele lat mieściły się tutaj liczne szkoły agrotechniczne, których dyrektorzy dbali o stan obiektu. Niestety pod koniec XX w. budowla zaczęła popadać w ruinę, pomimo tego, że w latach 80. i 90. była w całkiem niezłym stanie. Aktualnie znajduje się w rękach inwestora z Sobótki, który niestety nie podjął się renowacji pałacu. Chodzą słuchy, że ponownie został wystawiony na sprzedaż.

Zamek Książ
Zamek powstał w latach 1288–1292, a inicjatorem budowy był książę świdnicko-jaworski Bolko I Surowy. Po wygaśnięciu linii książąt świdnicko-jaworskich Książ wraz z przyległymi ziemiami przeszedł pod władanie króla czeskiego, Wacława IV. Przez następne lata zamek często zmieniał swoich właścicieli. W 1509 roku został przekazany wraz z okolicznymi ziemiami rodzinie Hochbergów (wywodzili się z Miśni, a w XIV wieku osiedlili się na stałe nieopodal Jeleniej Góry). Podczas II wojny światowej zamek został przejęty przez władze III Rzeszy. Jednocześnie przystąpiono do przekształcenia budowli w jedną z kwater Adolfa Hitlera. W tym czasie zniszczono większość zabytkowego wystroju wnętrza w celu dostosowania ich do nowej funkcji. Przed głównym portalem wydrążono dół (szyb windowy) o głębokości 40 metrów. Pod zamkiem powstała sieć tuneli i podziemny schron (aktualnie są one udostępnione do zwiedzania). Legenda głosi, że zamek połączony jest z nazistowską siedzibą w Wałbrzychu – Totenburgiem. W okolicach poszukiwano także słynnego Złotego Pociągu.
Jeśli interesuje Cię więcej informacji na temat Zamku Książ to zapraszam do osobnych wpisów na blogu:
- Ogrody Światła na Zamku Książ – magia Świąt na Dolnym Śląsku
- Zamek Książ – numer jeden wśród zamków Dolnego Śląska

Pałac (Zamek) Sarny
Pałac w Sarnach nie jest raczej mocno rozpromowany wśród mieszkańców Dolnego Śląska, a tym bardziej Polski. A naprawdę warto odwiedzić to miejsce – mi skradło ono serce (a na pewno przyczyniło się do tego pyszne ciasto czekoladowe w tutejszej restauracji)!
Już w XV wieku istniał tutaj niewielki obiekt obronny, który został rozbudowany do trójkondygnacyjnego w 1590 roku przez Fabiana von Reichenbacha. Kolejna przebudowa miała miejsce w 1661 roku i w pierwszej połowie XVIII wieku, kiedy to powstała zabudowa pałacowa. Przeprowadziła ją rodzina Götzenów. Mówi się, że w tym czasie była to jedna z najbardziej okazałych rezydencji w Kotlinie Kłodzkiej.
Jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w kompleksie pałacowym jest kaplica św. Jana Nepomucena, która powstała w latach 20. XVIII wieku z inspiracji Franciszka Antoniego Götzena. W XIX stuleciu rodzina sprzedała jednak pałac, który zaczął podupadać. Po upaństwowieniu budynku po II wojnie światowej znajdował się tutaj PGR, ale najgorsze spotkało pałac po jego likwidacji. Przez lata mieszkali tutaj byli pracownicy PGRu, a w rękach prywatnych znalazł się tylko pałac letni. W 2010 roku pojawił się pomysł zakupienia pałacu przez fundacje Save Britain’s Heritage, pod patronatem księcia Walii, Karola. Pomysł spełzł jednak na niczym. Pod koniec 2013 r. Agencja Restrukturyzacji Rolnictwa odsprzedała pałac osobom prywatnym, które powołały Fundację Odbudowy Dworu Sarny i rozpoczęły kompleksowy remont obiektu. W przyszłości ma się tutaj znajdować instytucja kultury muzycznej.


Pałac Krobielowice
Zaledwie kilkanaście kilometrów od granic Wrocławia znajduje się kolejne miejsce, które warto odwiedzić – Pałac Krobielowice (Schloss Krieblowitz). Możecie tu spokojnie pospacerować z daleka od zgiełku miasta.
Już w XIV wieku znajdowała się tutaj budowla obronna, którą w 1349 roku kupił Heinrich von Sitten. W 1417 roku ziemie wraz z zamkiem zakupił opat Andreas Rügler i włączył je do klasztoru św. Wincentego na Ołbinie. W XVI stuleciu na miejscu dawnego zamku wybudowano renesansowy murowany dwór, w którym mieścił się klasztorny zarząd dóbr, a także przez jakiś czas mieszkali tu zakonnicy. Kolejna duża przebudowa i rozbudowa miała miejsce w latach 1699-1704, a zarządził ją opat wrocławskich norbertanów Karl Keller. To właśnie w tym czasie pałac przyjął obecny wygląd.
Podczas przejęcia tych terenów przez państwo pruskie i późniejszą sekularyzację dóbr kościelnych, pałac wraz z okolicznymi wsiami trafił w ręce zasłużonego na polu bitwy feldmarszałka Gebharda Leberechta von Blücher. W posiadaniu tej rodziny pałac znajdował się do II wojny światowej. W międzyczasie, w XIX wieku dobudowano jeszcze trzy charakterystyczne eklektyczne wieże z ceglanymi hełmami, taras i werandę z arkadami – czyli wszystkie najbardziej charakterystyczne elementy pałacu, które przyciągają turystów. W okresie PRLu budynek został upaństwowiony. Później wykupił go potomek angielskiej linii rodziny Blücher – Chris Vaile, który po 1993 roku wyremontował obiekt. Obecnie mieści się w nim restauracja i hotel, a obok można pograć w golfa.

Śląski Windsor, czyli Pałac Sybilli w Szczodrem
Dawna rezydencja książąt oleśnickich przyciągała niegdyś tłumy. Teraz nie pozostało z niej zbyt wiele…
W 1685 roku Krystian Ulryk (książę oleśnicki z rodziny Wirtembergów) zakupił Szczodre i postanowił wybudować w nim rezydencję letnią dla swojej żony Sybilli Marii, na której cześć nazwano pałac. Miejsce to było odwiedzane przez wpływowe osoby, w tym królów polskich i elektorów Saksonii Augusta II Mocnego i jego syna Augusta III Sasa. Po śmierci pierwszych właścicieli pałac przejął ich drugi syn Karol Fryderyk, który puścił ją w dzierżawę, a ta stopniowo podupadała.
Później pałac należał do przedstawicieli rodziny Welfów, którzy rozbudowali i odremontowali zdewastowaną budowlę. Ogrody w tym czasie zaprojektował Christian Weiss pochodzący ze Szczodrem. Jego dziełem są także ogrody w Wilanowie. Wtedy też Pałac Sybilli udostępniony był do zwiedzania, a w środku funkcjonował nawet teatr. W 1884 roku rezydencja przeszła w posiadanie króla saskiego Alberta I. Ten zmarł w pałacu w 1902 roku, podobnie jak jego następca Fryderyk August III. W tym czasie zgromadzono to przepiękną kolekcję słynnej miśnieńskiej porcelany. Niestety, gdy pałac przeszedł w rękę Fryderyka Krystiana część wyposażenia zlicytowano, a resztę przewożono do innych rezydencji.
Niestety pałac nie miał szczęścia w czasie II wojny światowej. Początkowo znajdowały się tutaj magazyny Wehrmachtu, a później budowla została podpalona. Nie wiadomo do końca kto tego dokonał; albo wycofujący się żołnierze SS lub żołnierze sowieccy. Po zakończeniu wojny utworzono tutaj Urząd Bezpieczeństwa, ośrodek wypoczynkowy dla tamtejszych pracowników oraz gospodarstwo rolne. Niszczejący pałac został rozebrany w latach 1955-1957, a w latach później ten sam los spotkał inne przypałacowe budynki. Prace rozbiórkowe trwały do 1989 roku, do dziś zachowała się tylko niewielka część rezydencji.

Zamek Grodziec
Zamek Grodziec to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zamków na Dolnym Śląsku. To jedna z nielicznych warowni, na których udostępnione do zwiedzania są liczne przejścia i większość pomieszczeń. Mi ogromną frajdę sprawiło spacerowanie ciasnymi przejściami i wspinanie się na wieże!

Pierwsze wzmianki o Zamku Grodziec pochodzą z XII wieku, prawdopodobnie jego budowa rozpoczęła się w 1159 roku. Wtedy był to drewniano-ziemny gród. Wybór jego położenia na powulkanicznym wzgórzu nie był przypadkiem. Tego rodzaju wzniesienia charakteryzują się stożkowym kształtem i przeważnie górują nad okolicą. Umiejscowienie w takim miejscu zamku było bardzo praktyczne, gdyż z warowni z każdej strony można było obserwować ruchy wrogich wojsk. Do tego wzgórze jest strome, co powodowało trudności w jej zdobyciu. Dziś za to przyciąga turystów już z daleka!
Jeśli interesuje Cię więcej informacji na temat Zamku Grodziec zapraszam do wpisu: Zamek Grodziec – pierwsza warownia turystyczna w Europie
Pałac w Oleśnicy Małej
Na Dolnym Śląsku warto także odwiedzić Pałac w Oleśnicy Małej. Przypuszcza się, że w XIII wieku na jego miejscu istniała komandorią templariuszy, zaś od 1312 roku teren ten należał do Joannitów. W ich posiadaniu pałac i okolica były aż do sekularyzacji w 1810 roku. Później budowla przeszła do rąk odznaczonego za zasługi w walce z Napoleonem, feldmarszałka Hansa Yorcka von Wartenburg. W posiadaniu tej rodziny pałac pozostawał do końca II wojny światowej, a od 1955 roku został siedzibą Zakładu Doświadczalnego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin.
Pałac można zwiedzać bezpłatnie tylko z zewnątrz oraz wejść na dziedziniec. Warto zwrócić uwagę na kartusze herbowe, kamienne płyty stołu sędziowskiego czy nagrobek ukochanego konia Wartenberga Siwka z Möckern. Szczególnie pięknie pałac prezentuje się od strony błoni, gdzie aktualnie znajduje się boisko…Niestety budowla jest dość zaniedbana, co dziwi skoro znajduje się tutaj państwowy ośrodek. Wielka szkoda, bo to piękne miejsce.

4 thoughts on “Co zobaczyć na Dolnym Śląsku? Zamki i Pałace – moje autorskie propozycje na wycieczkę!”